piątek, 22 lutego 2013

ramoneska

Tydzień temu dostałam od mamy czarną skórkową ramoneskę.
Powiem Wam, że spadła mi jak z nieba, bo moja poprzednia miała już pęknięcia na łokciach i musiałam ją wyrzucić :(
Jak to dobrze, że moja mama ma koleżankę która ma swój własny outlet!
I tak od słowa do słowa, moja mama uznała że na nią jest troszkę przyciasna i jak chcę to mogę brać :)
nie wahałam się ani chwili :D
Ma jedną wadę gdyż nie posiada paska (a powinna) ale myślę że jak poszperam po ciucholandach to coś znajdę za niewielką cenę :)
Tym bardziej że kurteczkę dostałam zupełnie za darmo ... :)
Tylko czekam na wiosnę kiedy będę mogła ją założyć ;-)





Co o niej sądzicie? :)Podobają Wam się takie kurteczki? Czy uważacie że za dużo osób już takie posiada?
Czy bardziej gustujecie w czarnych czy kolorowych?
Buziaki, oraz miłego weekendu który dla niektórych rozpocznie się już dziś popołudniu :)
Dla mnie niestety dopiero po godzinie 19... :(




poniedziałek, 11 lutego 2013

Niedzielne zakupy, wrażenia i sushi :)

Hej :)
Zbierałam się do napisania nowego posta i w końcu przyszedł ten czas.
W planach były zdjęcia na łonie natury, ale niestety nie wyszło...
Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu pogoda i inne okoliczności będą bardziej sprzyjały i jednak się uda:)

Jak Wam minęła niedziela?
U mnie bardzo fajnie, było sporo wrażeń.
Pojechaliśmy najpierw do mojej mamy, dostałam kurteczkę skórkową oraz cieplutki polarek :D
Może kiedyś się pochwalę :)
Pojechaliśmy na zakupy, mąż kupił sobie xboxa i kilka godzin graliśmy w wyścigi ;-)
Co tam że przegrałam, ale czasem warto zrobić sobie odskocznię od codzienności i poczuć się jak dziecko.
(Ciekawa jestem kiedy mąż mnie wkurzy i ten xbox wyfrunie przez okno):D

Ja sobie upolowałam w sh bluzę,(generalnie w takich rzeczach nie chodzę, ale nie mogłam się oprzeć gdyż była nowiusieńka i z reeboka i dałam za nią ...10zł i 40 groszy :).
Na spacerek z psiakiem, do puchowej kamizelki jak ulał:)



Do tego zachorowałam na białe rurki(tak wiem mało praktyczne, ale moje poprzednie białe rurki zostały malowniczo ozdobione kleksem z czarnej farby do włosów:(
Nie mogłam się oprzeć gdyż w pull&bear były wyprzedaże i były przecenione z 80zł na 30 :)








do tego sushi i niedziela była bardzo udana :)

Talerze też są nowym nabytkiem :)
Zachorowaliśmy na kwadratowe :)
Pozdrowionka i całuski :*